... i nie tylko przy podbiegaczu. Nie będzie tu samego tematu podbiegających psów i ich właścicieli. Będzie o naszych emocjach i o tym co możemy zrobić.
Ale winna jestem na wstępie wyjaśnić kim jest tytułowy podbiegacz, chociaż obojętne czy macie psa, czy też nie to zapewne znacie całe zjawisko z autopsji. Podbiegacz to taki pies który nie reaguje na wołanie właściciela biegając gdzie chce, jak chce i ile chce, najczęściej aż się zmęczy. A właściciel takiego psa to często ten od którego słyszysz „nie nie on/ona nic nie zrobi”.
Psy czytają nasze emocje jak nikt inny. Nie musimy robić nic żeby je czuły. Fala czyta moje lęki i nie nie ma sposobu żebym je przed nią ukryła. Skoro ja się boję tzn. że istnieje jakieś zagrożenie i nie da się wytłumaczyć, że to lęk. To samo dzieje się ze złością. Nie zawsze jesteśmy w stanie zapanować nad swoimi emocjami, ale warto być ich świadomym i próbować je zminimalizować.
Warto wiedzieć jak duże znaczenie mają nasze emocje. Skoro reagujemy lękiem, złością dla psa oznacza, że coś się dzieje i ta sytuacja jest zagrożeniem. Pani na spacerze na widok obcego psa zaczyna krzyczeć, szarpać smycz... myślicie, że jaka jest szansa, że pies uzna to za spokojną, niezagrażający mu sytuację?
Czego nie robimy w czasie spacerów i nie tylko:
Nie wdajemy się w krzyki i awantury z właścicielem innego psa, to nic nie da. Możemy poprosić grzecznie o zabranie psa.
Nie szarpiemy swojego psa na smyczy.
Nie krzyczymy na swojego psa, żeby się uspokoił.
Nie zawracamy widząc innego psa. Dla psa odwrócenie się tyłem od zagrożenia jest jeszcze większym zagrożeniem.
Ja naprawdę nie rozumiem jak ludzie potrafią nagrywać taką sytuację. Dla mnie tzn. że nie zajmują się w tym czasie własnym psem.
Co możesz a nawet powinieneś zrobić :
Postarać się zmniejszyć swoje emocje. W "rozkręconych" emocjach nie działamy racjonalnie i nakręcamy emocje psa.
Poinformuj właściciela, że pies się boi, jest agresywny itp.
Pomóż psu. Jeśli pies nie reaguje na sygnały naszego pupila to spróbować go odgrodzić, odsunąć natręta.
Dać psu wsparcie, ukucnąć, pogłaskać.
Oczywiście jeśli mamy taką możliwość to omijamy psa.
Po wszystkim zaproponować psu coś na odreagowanie emocji - szarpak lub zabawę węchowa.
Wartko też obserwować swojego psa i czasami pozwolić mu na taką interakcje, Może poradzi sobie lepiej niż nam się wydaje. Nie mówię tu o psach reagujących agresją.
Comments